John William Waterhouse's The Lady of Shalott, 1888
Author: red_noir / Etykiety: J. W. Waterhouse, prerafaeliciSzybki szkic
Author: red_noir / Etykiety: ilustracje~no title~
Author: red_noir / Etykiety: jesieńNatura śmiertelną jest. Widzę zmarszczki na wodzie. Słońce w długotrwałym ukłonie starości. Zdjęte mrozem i ciche poranki. Las... las... przegląda się w swoich wspomnieniach jak w nieruchomej czarnej sadzawce. Wszyscy czekamy na bezchmurne niebo, które nie chce się pojawić o tej porze roku. Starozłota przyroda, szczerość ma cierpki smak czerwonych owoców. Wewnątrz obrazu życia jest coraz mniej czystego płótna. Nie da się tańczyć na grząskiej ziemi. Moja mgła, moja czarna kora topoli, moje liście z czarnymi plamami. Myślałam, że słyszę swój smutek, a to płakały drzewa. Złamałam w ręce suchą łodygę wrotyczy. I znów tylko mi się zdawało, że to moje życie.
Może trochę niejesienne...
Author: red_noir /W krainie, która była snem, strumienie się przeplatały, hucząc z wiosennej radości. Wpadały do studzienek na łące i płynęły pod ziemią. Do tej tajemnej głębi lubiłam wrzucić kamyk i po odgłosach zastanawiać się, co się z nim stało. W kałużach bez odbicia nieba jak zatopione we szkle stały liście babki i trawy, które przetrwały pod śniegiem. Grudki tego ostaniego leżały gdzieniegdzie; najbardziej nietrwałe z diamentów. Po cóż miałabym je zbierać? Gleba nasiąkła tchnieniem wiosny. I wydaje mi sie, że słyszę pierwszego skowronka!
Kultowy film Wolfganga Petersena; któż nie kojarzy "Niekończącej się opowieści"? Chłopca z amuletem i tajemniczą księgą, który chce ocalić świat Fantazji... Zamieszczam jeden z najbardziej bagiennych fragmentów wszech czasów. Niestety, jest też bardzo smutny.
Bram Stoker's Dracula
Author: red_noir /Nie dość, że film Francisa Coppoli, to jeszcze z "arystokratyczną" obsadą (Anthony Hopkins, Winona Ryder, Gary Oldman, Keanu Reeves). Niby wierny książce, z początku wręcz co do słowa, później jednak James V. Hart wprowadza do scenariusza własne ulepszenia - jak dla mnie bardzo dobrze, bo nie mielibyśmy romansu pięknej i bestii :P A w każdym razie, nie w tej postaci... Scenografia iście gotycka:
Z pewnością to nie jedyny film Tima Burtona, o którym wspomnę. "W jeźdźcu bez głowy" najbardziej klimatyczny wydaje mi się motyw wędrówki po zamglonym lesie, zanim z Drzewa Śmierci wyskakuje mroczny rycerz. Niestety, nie mogłam tego znaleźć na you tubie, więc zamieszczam tutaj inny fragment. Aha, warto jeszcze nadmienić, że wśród zwierzęcych aktorów znalazły się bardzo urodziwe, długowłose konie i kuce, tyle że w przytoczonym filmiku również nie ma tych najbardziej baśniowych...
Lista filmów z mroczną i bagienną scenografią
Author: red_noir / Etykiety: filmyWielu z Was zapewne kojarzy te filmy. Mimo wszystko warto je wspomnieć w kontekście niniejszej strony, bo zawsze miło klasyfikować rzeczy mroczne i bagienne. Na razie nie są uporządkowane w kolejności chronologicznej. Enjoy ;>
Jeszcze o zmurszałych pieńkach...
Author: red_noir /
...albowiem nie mogłam się powstrzymać ;)
Ten jest naprawdę urokliwy, wypatrzyłam go w Bieszczadach. Podoba mi się, bo przypomina miniaturową ukrytą sadzawkę albo studzienkę. Mam nadzieję, że docenicie jego wdzięki.
Tym samym przerywam moją długą passę nieobecności na blogu. Nie było mnie tak długo, że pół godziny myślałam, jak by tu się zalogować.
No, to witam wszystkich serdecznie po długiej przerwie.
John Bauer, ilustracje
Author: red_noir /Wesołych Świąt!
Author: red_noir /Kiedy przestaniesz bać się duchów, zobaczysz, jak one krążą wokół i przepływają przez ciebie niczym meduzy w głębinach. Mają dziwną ulotną prędkość. Nie wiem, czemu się nimi zachwycam, czemu nie umiem odwrócić od nich głowy. Są jak biegnące dzikie konie. Zdziwione i oszołomione własnym wyzwoleniem. Dryfują jak włosy podwodnych roślin. Ani nie jest to tańcem, ani nie wiąże się z żadnymi prawami. Jedynie akceptacja pustki pozwala wejrzeć w ich królestwo, chociaż, sama nie wiem, co sprawiło, że jestem gotowa na ich spotkanie. Może to pora roku, której potencjału wcześniej nie byłam świadoma? Może dlatego listopadowe dni są takie szare – bo przybliżają się dwa światy i duchy wreszcie szaleją między nami.
Pokój Grety
Author: red_noir / Etykiety: powieść grozyzamieściłam odnośnik do strony o tym tytule - jest to, jednocześnie, tytuł pisanej przeze mnie metafizycznej powieści grozy. Jeśli nie odstrasza Was połączenie patosu i groteski, zapraszam do czytania ;)
piesek ziemny
Author: red_noir / Etykiety: piesek ziemnyniedawno związek kynologiczny FCI przyznał się wreszcie do pomyłki, przez którą wiele osób mylnie uważało staffordshire bullteriera za psa bojowego. Co znaczy staffordshire pit bull terrier? "Pit" to dół, dziura, słowo "terrier" pochodzi od "terra", co znaczy ziemia. Jest to więc, oczywiście, piesek ziemny. Cała nazwa brzmi zatem: byczek ziemny gnieżdżący się w norach w okolicach Staffordshire.
Synonimy: klucha bojowa, trzmiel.
puszcza to sen
Author: red_noir /We śnie widziałam puszczę.
„Wycofaj się! Drapieżne zwierzęta polują o zmierzchu, który w tym lesie nie ma końca”.
Weszłam między drzewa. Nigdy nie zrozumiem pragnienia, by tam być. Tam można być i nie można zarazem – wszystko dzieje się w ciemności, której nie przeniknę, jeżeli nie umrę, a wtedy na pewno jej nie przeniknę. Nie wiem, co dzieje się w tym śnie. Czy pożerają mnie dzikie zwierzęta? Czy kanibale cieszą się, że przejęli moją moc? Poszłam tam szukać kości. A może poszłam zostawić własne? Moja maleńka świadomość chce się dostać głębiej i dalej, ale inna część odmawia wstępu. To te pragnienia, które są z natury niespełnialne. Chcę się zatracić, zatracić i jeszcze raz zatracić. Choćby to była iluzja, chcę wejść do lasu. Coś mi wyszarpie duszę w ciemności. Wyszarpie ją jeszcze raz. Ponieważ niczego nie chcę zachować dla siebie. Duchy zwierząt tańczą pośród drzew. I wciąż pragnę nadawać im imiona i szukać pośród umarłych symboli, lecz z drugiej strony ja nie chcę wskrzeszać; to dzień zabijania. Moja dusza rozpłynęła się we mgle. Uwolniłam ją od siebie, od ciągłego stawiania granic. Pozostawiłam ją w domu drapieżników. Czekam, aż mnie znajdą, by mogła wyruszyć w dalszą wędrówkę - ku ciemności, do której zawsze lgnęła niby święty do swojego Boga.
I znowu fragment mnie odszedł do krainy snu. Część mnie zostaje tam każdej nocy, mknąc w nieznane czeluście. Słyszę:
W głąb, w głąb, podziemny świat, na czarnym koniu Morfeusza,
Ziemia ma kamienie, niebo gwiazdy, mknę odnaleźć zagubioną kość.
Szybciej, szybciej, w miękki sen, teraz już wiem, że bezpowrotny.
Znów się spóźniłam na Ostateczny Sąd.
Gdzie się podziały moje stare kości?
Już pewnie wszyscy czekają. Niecierpliwią się, to pewne.
Pan Bóg bębni palcami o stół. Wypalają się miliony kandelabrów.
Aż się denerwuję.
Tylko chwila dzieli mnie od wieczności, ale wiecznie ta chwila!
Stanisław Kowalow, ilustracje do bajek Aleksandra Puszkina
Author: red_noir /
To, co uwielbiam w ilustracjach do rosyjskich bajek, to wybujałość zarówno pod względem treści, jak i formy. Wszystko tutaj jest bogate, tłuste, obfite, pełne i złociste. Jeśli pojawiają się konie, to nie są to chuderlawe araby, tylko słusznej postury rumaki, przypominające fryzjany albo perszerony, bardzo kudłate, o włochatych pęcinach. Dęby i muchomory rysowane są podobną, grubą kreską. Cała natura tutaj ma cerkiewny przepych i słowiański urok.
Galeria zmurszałych pni
Author: red_noir / Etykiety: zmurszały szałKtóry z nich jest najbardziej zmurszały?
Kandydaci z rezerwatu Śnieżnej Białki, Sudety Wschodnie:
Beskid Niski
Puszcza Białowieska:
(Moim osobistym faworytem jest nr 9. Jak to niektórzy mówią, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu - na tym pieńku usadowiła się salamandra. Czy ktoś ją dostrzeże? Atrakcyjność 7 zwiększa pająk cierpiący na borderline - prawda, że wygląda, jakby balansował na krawędzi? Poza tym, pieniek posiada wiadomą cechę w wysokim natężeniu. Ale nr 2 też jest bardzo zmurszały.)
Są one, oczywiście, zamieszkane, ale o ich mieszkańcach napiszę przy innej okazji.
To tylko muzyka
Author: red_noir / Etykiety: tekstyTo moje ciało czy ciało węża? Czarujące wstęgi przedziwnej szatańskiej muzyki. Doświadczenie cierpienia rozrywa mnie na małe kawałeczki i tańczę pośród konfetti, które kiedyś było moją duszą, tańczę przed zaklinaczem węży. Grzechocą ozdobne łańcuchy na moim brzuchu. Moje życie jest jednym pociągnięciem pędzla. Wykonanym twoją dłonią na moich spoconych plecach. Smuga czerwonej farby, którą mogę ujrzeć w lustrzanym odbiciu. Jeśli pozwolisz...
Zapachy! Dym kamfory jest moją siostrą, która również ulega zaklinaczowi węży, która tańczy. Pragnę muzyki i przez nią płonę. To gorzkie światło wyraża wszystkie moje pragnienia. Ich nie-spełnialność. Nigdy nie pogodzę się z ciemnością i wiekuistą ciszą. Idę ku światłu, jedynemu światłu, ku infernalnej łunie nade mną.
Moja wieczność polega w tej chwili na obserwacji jego dłoni. Ogień to zaczarowane imperium gestów. Płomienie umieją ogarnąć wszystko, nie ma słowa ani ciszy, których nie potrafiłyby wyrazić. Hipnotyzuj mnie, ogniu, zaklinaj mnie. Nie mogę opuścić ani jednego twego gestu, ani na chwilę odwrócić oczu. Nie chcę, by przepadło słowo, na które czekam, a które mnie uspokoi na wieki wieków.
Więc stałam się wstęgą przedziwnej szatańskiej muzyki. Trawi mnie ponaglająca do tańca gorączka. Gdy zamilknie, przestanę istnieć, przestanę cierpieć, nie będzie już niespełnionego pragnienia. Ale ty nigdy nie przestaniesz grać, nieprawdaż, diable?